Dlaczego Bóg stał się człowiekiem?

wg.J 1, 1-13


1Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. 2Ono było na początku u Boga. 3Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. 4W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, 5a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. 6Pojawił się człowiek posłany przez Boga - Jan mu było na imię. 7Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. 8Nie był on światłością, lecz /posłanym/, aby zaświadczyć o światłości. 9Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. 10Na świecie było /Słowo/, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. 11Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. 12Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego - 13którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili.


Dlaczego Bóg stał się człowiekiem?

W 1987 r. miałem okazję być być na audiencji prywatnej u ojca św. Jana Pawła II w okresie Bożonarodzeniowym. Papież złożył nam świąteczne życzenia i powiedział na końcu: "Zastanówcie się w waszych domach: dlaczego Bóg stał się człowiekiem?" To zadanie domowe - muszę przyznać - wywarło wielki wpływ na moje życie.

Dlaczego Bóg stał się człowiekiem?

Sadzę, że najtrafniej opowiedział na to pytanie papież św. Leon Wielki:

    "Poznaj swoją godność, chrześcijaninie! Stałeś się uczestnikiem Boskiej natury, porzuć więc wyrodne obyczaje dawnego upodlenia i już do nich nie powracaj. Pomnij, jakiej to Głowy i jakiego Ciała jesteś członkiem. Pamiętaj, że zostałeś wydarty mocom ciemności i przeniesiony do światła i królestwa Bożego. Przez chrzest stałeś się przybytkiem Ducha Świętego, nie wypędzaj Go więc z twego serca przez niegodne życie, nie oddawaj się ponownie w niewolę szatana, bo twoją ceną jest Krew Chrystusa."

Bóg stał się człowiekiem po to, aby człowiek stał się jakby Bogiem, czyli Synem Bożym - obdarzonym Jego Boską naturą. Dokonuje się to dzięki narodzeniu na nowo (już jako dziecko Boże, obdarzone boską naturą) w sakramencie chrztu św. Posiadamy boską naturę, uczestnicząc w niej. Bóg jest Święty, więc i my, jako Jego dzieci zostaliśmy uświęceni. Proces uświęcenia rozpoczął się na chrzcie. To Bóg nas uświęca, a nie my.

Bóg stał się człowiekiem, Bóg zaczął naśladować człowieka po to, aby człowiek naśladował Boga. Nasza współpraca w dziele uświęcenia jest konieczna. Skoro jesteśmy Jego dziećm, to i powinniśmy się tak zachowywać.

"Co bowiem było niemożliwe dla Prawa, ponieważ ciało czyniło je bezsilnym, [tego dokonał Bóg]. On to zesłał Syna swego w ciele podobnym do ciała grzesznego i dla [usunięcia] grzechu wydał w tym ciele wyrok potępiający grzech, aby to, co nakazuje Prawo, wypełniło się w nas, o ile postępujemy nie według ciała, ale według Ducha" (Rz 8,3-4).


Naśladowanie Boga polega na byciu takim jak Bóg! Człowiek od czasów rajskich nie mógł być taki jak Bóg (i niechciał, i nie chce!). Największą przeszkodą do upodobnienia się do Boga jest grzech - niewola grzechu. Dlatego Jezus - Bóg Człowiek, poprzez śmierć na krzyżu i zmartwychwstanie, odkupił nas od tej niemożności upodobnienia się do Boga.

Tak jak matka ubiera swoje dziecko, bo ono jeszcze samo nie potrafi się ubrać, tak Bóg ubrał nas w szatę dziecięctwa Bożego. I tak jak odświętnie ubrane dziecko stara się, aby ubrania nie pobrudzić i zachowywać się dobrze, tak i my winnyśmy dbać o czystość tej szaty poprzez życie godne dziecka Bożego. Dziecko czasami brudzi ubranie. My również często brudzimy tę szatę niemoralnym życiem. Nie przestajemy jednak być dziećmi Bożymi!

Bóg stał się człowiekiem po to, abyś ty stał się dzieckiem Boga.