"Dobrze uczynił wszystko."wg.Mk 7, 31-37 |
31Znowu opuścił okolice Tyru i przez Sydon przyszedł nad Jezioro Galilejskie, przemierzając posiadłości Dekapolu. 32Przyprowadzili Mu głuchoniemego i prosili Go, żeby położył na niego rękę. 33On wziął go na bok, osobno od tłumu, włożył palce w jego uszy i śliną dotknął mu języka; 34a spojrzawszy w niebo, westchnął i rzekł do niego: "Effatha", to znaczy: Otwórz się! 35Zaraz otworzyły się jego uszy, więzy języka się rozwiązały i mógł prawidłowo mówić. 36[Jezus] przykazał im, żeby nikomu nie mówili. Lecz im bardziej przykazywał, tym gorliwiej to rozgłaszali. 37I pełni zdumienia mówili: "Dobrze uczynił wszystko. Nawet głuchym słuch przywraca i niemym mowę". "Dobrze uczynił wszystko" - tak mówili o Panu Jezusie mieszkańcy Dekapolu - krainy obejmującej swym zasięgiem 10 miast greckich założonych przez następców Aleksandra Macedońskiego. Jezus swoją dobrocią obejmował więc wszystkich: Żydów, Samarytan i Pogan. Nie mogło być inaczej. Przecież Bóg "dobrze czynił wszystko" od samego początku, od stworzenia świata: "Ziemia wydała rośliny zielone: trawę dającą nasienie według swego gatunku i drzewa rodzące owoce, w których było nasienie według ich gatunków. A Bóg widział, że były dobre " (Rdz 1,12). Bóg stworzył przyrodę jako dobrą po to, aby ona świadczyła o Jego dobroci i potędze: Bóg storzył człowieka: I człowiek ma żyć na chwałę Bożą: Nieszczęśliwy mieszkaniec z Dekaplolu nie mógł słyszeć śpiewu swtorzonego świata, który istnieje na cześć Pana, bo był głuchy; nie mógł też ogłaszać chwały Bożej z powodu swej niemocy. Pan Jezus przywracając mu słuch i rozwiązując mu język, uzdolnił go czynnego chwalenia Boga. Okazuje się, że nie tylko ten człowiek miał rozwiązany język. Pozostałym świadkom tego cudownego zdarzenia też "rozwiązały się języki", bowiem "[Jezus] przykazał im, żeby nikomu nie mówili. Lecz im bardziej przykazywał, tym gorliwiej to rozgłaszali." W Adhortacji posynodalnej poświęconej Europie ECCLESIA IN EUROPA Jan Paweł II napisał, że zadaniem Kościoła jest "aby oblicze Chrystusa stawało się coraz lepiej widoczne za sprawą bardziej przekonującego przepowiadania, wspomaganego przez konsekwentne świadectwo." Uzdrowiony przez Chrystusa człowiek oraz świadkowie tego wydarzenia niewątpliwie ukazywali oblicze Chrystusa w sposób przekonywujący. A ty? Czy twoje mówienie o Chrystusie jest przekonywujące i poparte świadectwem? "Panie Jezu! Wypowiedz i do mnie te słowa :'Effata! Otwórz się!' Rozwiąż mój język, otwórz moje uszy, abym słyszał drugiego człowieka, jego sposób wyrażania się i odbioru rzeczywistości, abym mógł go zrozumieć i przez to znaleźć drogę dojścia do niego - abym mógł ukazywać mu Twoje oblicze w sposób przekonywujący." |