Nie bądź niedowiarkiem!

wg.J 20, 9-31


19 Wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali uczniowie, gdy drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: Pokój wam! 20 A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana. 21 A Jezus znowu rzekł do nich: Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam. 22 Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: Weźmijcie Ducha Świętego! 23 Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane. 24 Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. 25 Inni więc uczniowie mówili do niego: Widzieliśmy Pana! Ale on rzekł do nich: Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę. 26 A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz /domu/ i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł mimo drzwi zamkniętych, stanął pośrodku i rzekł: Pokój wam! 27 Następnie rzekł do Tomasza: Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż /ją/ do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym. 28 Tomasz Mu odpowiedział: Pan mój i Bóg mój! 29 Powiedział mu Jezus: Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli. 30 I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej książce, uczynił Jezus wobec uczniów. 31 Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc mieli życie w imię Jego.


Zmartwychwstały Jezus objawił się apostołom w ciele chwalebnym. Nie było już na nim śladów po biczowaniu, ale pozostały ślady po męce krzyżowej. Dlaczego? Czy Pan Jezus nie mógłby zmartwychwstać w ciele pozbawionym otworów po gwoździach i włóczni?

Jaki jest ten Zmartwychwstały Jezus?

W Apokalipsie Jezus jest lwem z pokolenia Judy (Ap 5,5), którego Jan zobaczył w postaci stojącego baranka, jakby zabitego (Ap 5, 6). Baranek stoi, tzn. Jezus zmartwychwstał. Baranek to zwierze ofiarne. Pomimo więc zmartwychwstania i przebywania w niebie - chrystusowa ofiara jest tam obecna, nie należy ona tylko do przeszłości.

Zmartwychwstały Pan ukazał Apostołom przebite dłonie i bok nie tylko w celu łatwego rozpoznania go, jako dowód Jego zmartwychwstania. Sądzę, że widocznymi śladami swej ofiary chce nam powiedzieć, że On - Zmartwychwstały Pan przychodzi jako ciągle ofiarujący, uobecniający swoją ofiarę (zwłaszcza podczas Eucharystii!).


Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż /ją/ do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym.

Podnieś!Nie bądź niedowiarkiem! Jezus używa trybu rozkazującego. Tomasz ma włożyć pewien wysiłek w to, aby jego wiara była silna. Owo "podnieś" zakłada jakiś wysiłek poszukiwania wiary. A Pan Jezus domaga się od nas wiary silnej, utwierdzonej.

Taką wiarę mieli pierwsi chrześcijanie:

Tak więc utwierdzały się Kościoły w wierze i z dnia na dzień rosły w liczbę (Dz 16,5).

Co zrobić, aby nie być niedowiarkiem?

Przede wszystkim sam Pan Jezus umacnia naszą wiarę, która jest próbowana przez doświadczenia życiowe:

Dlatego radujcie się, choć teraz musicie doznać trochę smutku z powodu różnorodnych doświadczeń. Przez to wartość waszej wiary okaże się o wiele cenniejsza od zniszczalnego złota, które przecież próbuje się w ogniu, na sławę, chwałę i cześć przy objawieniu Jezusa Chrystusa. Wy, choć nie widzieliście, miłujecie Go; wy w Niego teraz, choć nie widzicie, przecież wierzycie, a ucieszycie się radością niewymowną i pełną chwały wtedy, gdy osiągniecie cel waszej wiary - zbawienie dusz (1 P 1,6-9).

A Bóg wszelkiej łaski, Ten, który was powołał do wiecznej swojej chwały w Chrystusie, gdy trochę pocierpicie, sam was udoskonali, utwierdzi, umocni i ugruntuje (1 P 5,10).

Możemy poddać się pomocy ludzi, których wiara jest już silna, tak jak to proponuje św. Paweł:

Dlatego nie mogąc tego znosić, postanowiliśmy sami pozostać w Atenach, a Tymoteusza, brata naszego i sługę Bożego w głoszeniu Ewangelii Chrystusa, wysłaliśmy, aby was utwierdził i umocnił w waszej wierze, (1Tes 3,1-2).


Nie możemy nic nie robić, bo w przeciwnym wypadku nasza wiara słabnie. Błogosławieni, a więc szczęśliwi, będą ci którzy uwierzyli. Wiara jest łaską; konieczna jednak jest z nią współpraca: wysiłek poszukiwania i zakorzeniania wiary. Najlepszym sposobem jest karmienie naszej wiary Słowem Bożym:

Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc mieli życie w imię Jego.